20.05.2016
Zaatakowaliśmy go w samo południe! Z piętnastokrotną siłą! Beskid Sądecki … Jedno z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych miejsc w diecezji od tej chwili było nasze! A wszystko za sprawką księdza Walentego Gadowskiego, w którego imię ruszyliśmy na XXI Rajd. Już nie było odwrotu. Przyszła pora na starcie: KSM Bochnia św. Jan vs. Przehyba!
Kto da radę?
Z początku nie było łatwo, prawie nas pokonała, ale nie daliśmy się tak łatwo! Kolejne metry w górę, kolejny pot na czole, kolejny ból… Nic nie zdołało nas powstrzymać od zdobycia upragnionego celu. A te pierwsze widoki wyłaniające się pomiędzy drzewami… Aż chce się iść jeszcze dalej!
Szybko minęliśmy Dzwonkówkę, później kilka podejść i mamy to! Przehyba zdobyta!
21.05.2016
To co najcięższe już za nami. Ale to nie koniec. Idziemy jeszcze wyżej! Pora na Radziejową! W fantastycznych nastrojach, wypoczęci, z „hej hej góralu” na ustach poszliśmy po nasz kolejny cel. A to co spotkaliśmy tam wyżej jest już nie do opisania. To po prostu trzeba zobaczyć! Jeżeli ktoś nie wierzy… Na zdjęciach nie macie czego szukać! Góry są piękne dopiero wtedy, kiedy sami je pokonamy! Mimo trudności, dokuczliwego głodu, zmęczonych nóg, bolących pleców, ciężkiego bagażu, stromych podejść udało nam się osiągnąć „szczyt wszystkich szczytów”!
„Później już tylko z górki” – mówili… I mieli rację!
Jak się później okazało, nam chyba łatwiej wchodzić pod górkę… (W tym miejscu należą się brawa dla Sylwii i jej bolącego kolana oraz księdza Mateusza i jego biednej kostki!).
Po ciężkich bojach… Jest! „Piwniczna – 6 km”. Przed oczami już mamy kiełbaski, ognisko, tańce, zabawy i upragniony pensjonat „Beskid”, który po kilku godzinach wyłonił się nam wreszcie zza drzew! A tam… To, co tygryski lubią najbardziej! 😉
Jeżeli ktoś nie wie co potrafią ludzie z KSM-u to świata jeszcze nie widział! A wiele im nie potrzeba! Gitara, jedzenie, ognicho i można szaleć! Z nowym kapitanem na pokładzie (a właściwie nowym Janickiem!)i z wielkim przytupem rozkręciliśmy XXI Rajd!
22.05.2016
Tu należą się przede wszystkim podziękowania! Księże Mateuszu, Natalio, Klaudio, Moniko, Sylwio, Ewelino, Pani Mamo Eweliny, Pani Ciociu Eweliny, Kasiu, Gosiu, Filip, Szymon, Daniel, Wojtek – STO PROCENT SZACUNKU W WASZYM KIERUNKU! I Tobie, Boże, dzięki że dotarliśmy!
Ps. Jesteśmy chyba pierwsi, którzy w Beskid Sądecki przyszli z hiszpańskimi klimatami w nogach! 😉
Najnowsze komentarze