30 lat.
360 miesięcy.
1 560 tygodni.
10 957 dni.
Godzin… za dużo, by liczyć.

Właśnie tyle czasu istnieje już Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Tarnowskiej! Zatem śmiało możemy przyznać, że w zeszłą sobotę obchodziliśmy 30 urodziny! Wszystkiego najlepszego dla nas!

A wiecie, jak to się wszystko zaczęło? Nie? To Wam powiem!

Lata 90., a nawet końcówka 80. to czas kiedy po upadku komunizmu społeczność polska pragnęła na nowo odrodzić wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia nie tylko kościelne, ale też kulturalne, oświatowe, sportowe itp. W reaktywację KSM w Polsce mocno zaangażował się ks. prał. Antoni Sołtysik, urzędujący wówczas w Krakowie, a więc można powiedzieć, że tuż za miedzą. To w ogromnej mierze dzięki niemu odrodziło się na nowo Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Jaka to musiała być niesamowita radość dla ówczesnej młodzieży! Po tylu latach prób utrzymywania stowarzyszeń, potajemnych spotkań, ciągłych obaw, ale też odwagi i nadziei – wreszcie w wolności mogli spotykać się, by wspólnie móc służyć Bogu i Ojczyźnie. I tak od 1990 roku oficjalnie i z dumą można było mówić o istnieniu Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży – przestrzeni, w której każdy mógł znaleźć dla siebie okazję do rozwoju i kształtowania wiary. Rejestracji KSM dokonano jednak dopiero w 1993 roku. Można by rzec, że był to złoty rok w historii KSM. Powstało wtedy bardzo dużo stowarzyszeń diecezjalnych, poczynając od KSM Archidiecezji Krakowskiej. Oczywiście, nasza diecezja nie chciała być gorsza i powstanie KSM Diecezji Tarnowskiej załapało się jeszcze w tym złotym 1993 roku (ale w grudniu, więc tak rzutem na taśmę). Jak do tego doszło? Otóż, w reaktywację KSM w Polsce zaangażowani byli także kapłani tarnowscy – ks. bp Władysław Bobowski i ks. Zygmunt Bochenek, którzy byli wtedy członkami Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży. To właśnie z ich inicjatywy zrodziło się Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Tarnowskiej! Spotkali się oni z wszystkimi zainteresowanymi w Pawęzowie (takiej małej wsi, niedaleko Lisiej Góry, na północ od Tarnowa) w dniach 10-12 grudnia 1993 roku i tak intensywnie obradowali, że już 4 dni później, dokładnie 16 grudnia 1993 roku decyzją ks. bpa Józefa Życińskiego, erygowano Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w Diecezji Tarnowskiej. Piękny to musiał być dzień! Zawsze ciekawi mnie, czy oni spodziewali się tego, jak ten niepozorny KSM się rozwinie? Pierwszym prezesem KSM DT został Stanisław Bukowiec z parafii św. Mikołaja w Bochni, a pierwszym Asystentem Diecezjalnym sam ks. Stanisław Salaterski, obecnie pomocniczy biskup tarnowski, którego zapewne wszyscy doskonale znamy.

I tak od tych – mogłoby się wydawać – odległych wydarzeń, nasz KSM nieprzerwanie działa, przeżywając lepsze i gorsze okresy. W pierwszym roku działalności w naszej diecezji funkcjonowało 8 oddziałów, dziś mamy ich prawie 60. Rocznica erygowania KSM DT to dobry czas na chwilę refleksji i spojrzenie wstecz (bo zwykle staramy się patrzeć w przyszłość, ale przecież z przeszłości można mnóstwo zaczerpnąć!) i zadanie sobie pytania: Czy było warto?

Moja odpowiedź brzmi: TAK! JESZCZE JAK!

Mam nawet stosowne ku temu argumenty:

– Setki tysięcy ukształtowanych młodych ludzi,
– Miliony godzin, spędzonych na wspólnym rozważaniu Pisma Świętego, prawd wiary i codziennych aktualnych tematów,
– Niezliczona ilość pomocnych dłoni, wyciągniętych w kierunku potrzebujących,
– Jeszcze bardziej niezliczona ilość uśmiechów, wywoływanych przez spotkanie z drugim człowiekiem, radość ze zwycięstwa w zawodach sportowych, zapierające dech w piersiach widoki ze szczytów gór na Rajdzie, piękne pieśni na adoracjach, uświadomienie sobie swoich talentów, przypałowe akcje, pokonanie własnej słabości i dużo dużo więcej…

Mam zatem taką propozycję: Następnym razem, gdy w piątkowy wieczór przyjdziecie do salki na spotkanie KSM-u po całym ciężkim tygodniu nauki i pracy, usiądziecie wśród ludzi, którzy ten Wasz KSM tworzą, pomyślcie sobie o tym, jak dobrze, że możecie tam być. Jak dobrze, że ktoś 30 lat temu z Bożą pomocą utworzył dzieło, które trwa i miejmy nadzieję, trwać będzie jeszcze długo. Jak dobrze, że mamy możliwość każdego dnia uczyć się wypowiadać i spełniać hasło GOTÓW!

Magdalena Żelichowska

KSM DT